Nie znam kobiety, która była kiedykolwiek w ciąży i nie tęskniła chociaż za jedna najmniejszą rzeczą z tego okresu. Ciąża mimo wszystko jest pięknym stanem. O mdłościach zapomnisz szybko, spuchnięte kostki – kogo to obchodzi? A to że wstajesz w nocy co 25 minut bo jakiś mały lokator uciska Ci pęcherz to błahostka. Nawet bólu porodowego nie pamiętasz po miesiącu. Ja jestem już prawie 3 lata po ostatnim i nawet łapie się na myśli „może trzecie” więc tak.. o bólu się zapomina.
Obie ciąże trwały u mnie 42 tygodnie, myślałam że jestem słoniem i w ciąży chodzić będę prawie dwa lata. Na szczęście oksytocyna oszczędziła mnie i mój kręgosłup kończąc te ciąże kolejno 42+1 i 41+3 tc 🙂 Akurat za tym nie tęsknie wcale, to trwało zdecydowanie za długo.. fajnie jakby skończyło się 3 tygodnie wcześniej. Mówię to zupełnie świadomie i szczerze. Uważam że poród w 39 tygodniu to nic złego – ciąża donoszona, a kobieta nie „męczy się” kolejne 3 tygodnie. Ostatnie momenty ciąży nie są najfajniejsze.
Za czym w takim razie tęsknie?
Brakuje mi kopniaków
Zdecydowanie na pierwszym miejscu w mojej liście. Chociaż są one później strasznie bolesne, bardzo mi ich brakuje. Nie ma na świecie przyjemniejszego uczucia niż pierwsze, delikatne ruchy Waszego dziecka w Twoim brzuchu. To jest taki moment który chciałaby się zapamiętać na zawsze, jednak nie jest to możliwe. Jedyna opcja to kolejna ciąża, ale na to sobie jeszcze poczekam – chociaż warto.
Czułam się piękna
W ciąży zdecydowanie można tak się czuć. Moim zdaniem brzuch dodaje każdej kobiecie 1000 punktów do zajebistości. Każda kobieta w ciąży wygląda przepięknie – czego dowodem jest cała masa sesji zdjęciowych. Powiedz mi szczerze, zachwyciła Cię chociaż jedna? Pewnie że tak! Bez wyjątku, nie ważne ile przytyjesz, czy wyszła Ci cała masa pryszczy, zaskórników i inny syfów – JESTEŚ PIĘKNA!
Fajnie by było znów nie stać w kolejce
Tego też mi brakuje. Nie byłam jedną z tych kobiet które stały w kilometrowych kolejkach. Szłam na sam początek i byłam obsługiwana jako pierwsza. Nawet, gdy brzuch nie był jeszcze mocno widoczny. Takie mamy przywileje, jesteśmy w stanie wyjątkowym więc dlaczego nie miałabym z tego korzystać? Nienawidzę stać w kolejkach, tym bardziej przy 6 kasach z czego jedna jest otwarta.
Za tym że dziecko było w środku
O wiele łatwiej było się nim wtedy zajmować. Chciał jeść – dostał, nawet chrupki w środku nocy (dzięki Bogu za sklepy 24h). Chciał się pobawić – bawił się. Nikt Ci nie płakał, nikt nie krzyczał, jęczał. Nie musiałaś biegać za dzieckiem, bo zawsze grzecznie leżało sobie blisko Ciebie.
Za brzuchem – po prostu.
Nie masz pojęcia, ile razy zastąpił mi on stoliczek. Nie zliczę też ile ciuchów lepiej leżało na mnie gdy ten brzuch był! Nigdy w życiu nie spotkałam tak poręcznego mebelka jakim był ciążowy brzuch. Pamiętam kiedyś będąc na grillu był mały stoliczek. Miejsca naprawdę mało, mężczyźni stali i jedli „hot dogi” z chleba i kiełbaski a kobiety mogły siedzieć.. ja mogłabym zdecydowanie oddać soje miejsce jednemu z panów bo mogłam talerz na brzuch położyć – ale nikt nie chciał 🙂
A Ty za czym tęsknisz?
Brak komentarzy