Śledź nas na:
Blog - archiwum Dom - archiwum

Było sobie życie – wspomnienie dzieciństwa, nauka i zabawa.

15 czerwca 2017

Pamiętam moje dzieciństwo i czas gdy znalazłam chwilkę by usiąść spokojnie i pooglądać telewizję. Wiesz, chociaż mam 24 lata to jeszcze byłam tym pokoleniem które mama wołała z okna tylko na obiad i kolację, bo na nic innego nie było czasu – zabawa na dworze była najlepsza. Nawet po wodę nie miałam czasu wchodzić na drugie piętro i wołałam pod oknem tak długo aż mama nie stanęła w nim, już mega wściekła i krzyczała „CO ZNOWU? przyjdź se” ale wiesz.. to były czasy.

Teraz jest inaczej. Chociaż wtedy też było szaleństwo bajkowo-konsolowe. Miałam swoją konsole na dyskietki i szalałam z koleżankami grając w Mario. Nie było tego dużo, na pewno nie tyle ile teraz mają nasze dzieci. Ale pamiętam gumisie, smerfy, tabalugę, muminki i BYŁO SOBIE ŻYCIE. To był hit, znałam się bardziej na układach które są wewnątrz człowieka niż moi rodzice. W małym palcu miałam to z czego składa się krew, ile komórek ma ludzki mózg czy taką podstawę jak budowę DNA. Jakie było moje zaskoczenie jak pewnego dnia odkryliśmy że ona znów jest dostępna w TV. Już teraz widzę że zahipnotyzowała ona moje dzieci tak bardzo, jak mnie 20 lat temu.

Gdy dostałam propozycję od hippocampus musiałam się zgodzić. Są gry, bajki, komiksy które po prostu warto mieć i polecać dalej. Są też takie elementy wiedzy które moim zdaniem, każdy powinien znać a znajomość swojego własnego ciała jest taka podstawą. Gry są jednym z lepszych sposobów na rozwój wielu pozytywnych cech u dziecka, a połączenie ich z elementami wiedzy które zapamięta i prawdopodobnie zachowa do końca życia jest mieszanką wybuchową i polecaną.

My jesteśmy w posiadaniu dwóch różnych gier, pierwsza to wcześniej wspomniana Było sobie życie. Wspomnienia odżywają i naprawdę bardzo podoba mi się ta gra. Niektóre pytania sprawiły mi trudność, ale szczerze – wstyd, bo powinnam to wszystko wiedzieć. Antko miał z tym mniej problemów od mamy. Może zacznę oglądać bajkę razem z nim?

„Choć celem gry jest zbieranie żetonów (Globina i Hemo), które zdobywa się relatywnie łatwo, trzeba być niezwykle czujnym, bo to, co łatwo przychodzi, jeszcze łatwiej jest stracić. Trzeba uważać na niebezpieczne ataki wirusa, stawać do pojedynków, decydować, kiedy warto wymieniać żetony Globina na żeton Hemo. I tak na marginesie innych zdarzeń poznajemy funkcje śledziony, wątroby, nerek, odkrywamy, przed czym chroni nas mycie rąk.”

 

Cały zestaw składa się z :

1 plansza
1 kostka do gry
8 pionków do wyboru
53 karty Pytania łatwe
53 karty Pytania trudne
45 kart Szansa
45 kart Pech
35 żetonów Leukocyt
35 żetonów Lekarstwa
84 żetony Globinka
30 żetony Hemo
4 detektory odpowiedzi
4 karty przelicznik
1 instrukcja gry
 

Druga propozycja wydawnictwa to Był sobie człowiek. Przyznaję się bez bicia, z historii byłam zawsze słaba. Bardzo słaba! Chociaż z bieżących spraw politycznych nie było tragedii (zdałam maturę z wos-u) tak czasy przeszłe to czarna magia. Tak się składa że Daniel jest jej wielkim fanem i naprawdę fajnie ogarnia niektóre tematy. Ta propozycja jest idealna dla niego, a grając w nią z Antkiem może zarazić go łatwo pasją i nauczyć najważniejszych wydarzeń historycznych.

„Podczas wędrówki poznajemy zwyczaje ludzi z minionych epok, walczymy z atakującym niespodziewanie zbójem, ścieramy się w pojedynkach. Trzeba wiele sprytu, pomysłowości i oczywiście inteligencji, by okazać się lepszym od innych. Jak zawsze, możemy liczyć na pomoc Mistrza.”

Gra składa się z tych elementów:

1 plansza
8 pionków do wyboru
2 kostki do gry
8 kart postaci
18 kart mecenasa
67 kart Pytanie tekstowe
72 karty Pytanie obrazkowe
45 kart Ryzyko
45 kart Pojedynek,
16 żetonów Zbój
• banknoty
4 detektory odpowiedzi
1 instrukcja gry

Znasz te propozycje?
Jeśli spodobał Ci się wpis, będzie mi miło za znak że tu jesteś 🙂

 

Jeśli podobał Ci się wpis, zapraszam na nasz Facebook

Brak komentarzy

Odpowiedz

Nasz Instagram