Doskonale wiesz, że mam dwójkę dzieci. Starszak rocznikowo ma już sześć (!) lat. Sama nie wiem kiedy to zleciało, dla mnie chyba zawsze zostanie małym chłopcem. Pępowina nigdy nie zostanie przerwana, nie ma opcji! Nie mam pojęcia jaka ja byłam w wieku Antola. Wiem, że czasy były inne i prawdopodobnie w tym wieku biegałam już sama pod blokiem z innymi dziećmi a nasze mamy doglądały nas tylko z okiem. Skąd to wiem? Bo widzę moją mamę dziś, za każdym razem gdy moje dzieci idą na ogród (Tak ogród, z każdej strony ogrodzony płotem – nie na osiedle bloków) ja zakładam buty i wychodzę z nimi. A ona mnie wyzywa, że mam ich zostawić bo „co oni sobie tutaj zrobią).
Czasu inne, dzieci inne i myślenie się zmieniło.
Kiedyś sześciolatek nawet nie myślał o tym by iść do domu. To mama krzyczała z okna „KOLACJA!” i wtedy tej osoby nie było 20 minut, ale za chwilkę przybiegła. Gdy chciało Ci się pić, nie było czasu by biec na drugie piętro po butelkę wody. Stałam pod oknem i krzyczałam „MAMOO!” aż mnie nie usłyszała i tej wody nie rzuciła. Mniejsza o to, że szybciej bym była po wodę sama, bo nie raz stałam i krzyczałam tak chyba 15 minut. Do czego zmierzam? Kiedyś dzieci nie chciały wracać do domu, zabawa na dworze to była największa frajda. A jak jest teraz?
Bajka, komputer, tablet.
Potrafią uzależnić. Pewnie doskonale o tym wiesz, gdy co dzień rano sięgasz po telefon i szukasz nowinek ze świata. Ja też tak robię, tylko u mnie po części jest to praca – chociaż nie zmienia to faktu że niektóre sprawy mogą poczekać 40 minut, aż do momentu zjedzenia chociażby śniadania. Ja jestem dość perfekcyjna, muszę wiedzieć że wszystko chodzi jak należy a przez noc wiele mogło się zmienić. Dlaczego więc dzieci mogły by być bardziej odporne na działanie komputerów i tabletów jak my, dorośli mamy z tym problem? Gdy raz im go dasz, spodoba się to uwierz sięgać będą chciały do tego dość często.
Od tego nie uciekniesz.
Nie ma takiej opcji. W XXI wieku nie ma szans na to, byś żyła bez technologii. Czytasz nowości ze świata, robisz przelewy bankowe, pracujesz, szukasz informacji. Jesteśmy pokoleniem uzależnionym od tabletów i komputerów – nasze dzieci też będą. Ale czy muszą już w wieku 6 lat? Mój syn dokładnie w grudniu kończy ten magiczny wiek. Tablet swój własny ma. Dostał go – żeby Cię na skłamać – w okolicy 3 urodzin. Więc teoretycznie był w wieku Blanki teraz. To nie był mój pomysł, kupili go dziadkowie bez konsultacji ze mną. Szybko jednak się okazało że tablet mało go interesuje, za to kotu bardzo się nie spodobał i zrzucił do z szafki. Ekran rozbił się w drobny mak i nie opłacało się naprawiać. Z ratunkiem przyszli drudzy dziadkowie, którzy kupili pół roku później kolejny. Mamy tego naszego 2 letniego staruszka u siebie, który chyba z braku aktywności umiera śmiercią naturalną.
Wszystko z umiarem.
Antko nie odczuwa potrzeby grania na nim. Faktycznie raz w miesiącu zdarzy nam się go włączyć i wtedy nie ma dziecka godzinę, dwie.. czy to akceptuję? Nie. Ale jestem zdania że godzina, dwie w ciągu całego miesiąca to bardzo mało jak na dziecko w tym wieku. Znam dwu, trzy, cztero – latki bardziej obeznane w obsłudze komputera ode mnie. Nie krytykuje rodziców, ale uważam że dzieci nie powinny przesadzać z technologią i skupić się na zabawie na dworze i rówieśnikami. Nie warto pchać dzieci do tego świata za szybko. Mało tego! Dzieci w pierwszej klasie szkoły podstawowej mają już zajęcia komputerowe, którym jestem bardzo przeciwna. Na studiach brałam udział w takich zajęciach i uwierz, nie ma w nich nic czego nie mogliby robić od 4 klasy szkoły podstawowej. Gra w gry, w wordzie uczą się pisać swoje imię i nazwisko, oglądają filmiki. Serio 6/7-latek musi?
Brak komentarzy