Śledź nas na:
Blog - archiwum

Dlaczego facet (nie) pomaga w domu – to święto czy obowiązek?

19 września 2019

Ostatnio byłam świadkiem pewnej wymiany zdań na jakimś profilu. Nie pamiętam co to był za profil, w każdym razie temat dotyczył mężczyzn. A dokładniej tego, czy powinien pomagać w domu – czy też jego rola sprowadza się tylko do zarabiania pieniędzy. Wiesz, pójdzie do pracy na osiem godzin a później w domu odpoczywa i nie robi nic – bo już swoje wykonał na dziś i nie musi. 

I jestem bardzo mocno rozczarowana postawą kobiet. 

Staram się nie wtrącać w takie dziwne rozmowy ale teraz musiałam. Jeden komentarz tak mnie raził – jak żaden inny. Kobieta pisała tam o tym, ze nie wyobraża sobie by jej mąż wstawał w nocy do dziecka, ponieważ rano idzie do pracy i musi być wypoczęty. Ona nie umiałaby powiedzieć mu, że ma zająć się swoim dzieckiem. Rozumiecie to?

A praca w domu, to nie praca? 

A robienie śniadania, obiadu, kolacji to nie praca? Opiekowanie się dzieckiem, noszenie, przewijanie, spacery, karmienie, zabawianie – to nie w pewnym sensie praca? A pranie, prasowanie, odkurzanie, ścieranie kurzy, wynoszenie śmieci – to już się wcale nie liczą? A może robienie zakupów nie zajmuje Ci czasu podczas całego dnia i nie zalicza się do pracy?

Nie od dziś wiadomo, że praca w domu – to nie praca. po prostu dla wielu osób ona się nie liczy! Domowa praca nie ma znaczenia. Tylko pojawia się jeden mały problem, jedno małe „ale”! Ta praca zajmuje jakieś 16 godzin w ciągu dnia. Minuta po minucie, godzina po godzinie – jesteś w tej pracy. Twój maż, partner – zwał jak zwał – jest w pracy osiem godzin i idzie do domu. Dlaczego Ty masz pracować dwa razy więcej?

Dlaczego facet nie pomaga w domu?

Dlatego że im na to pozwalamy. Wykonujemy wszystkie obowiązki za nich, nie dopuszczając ich do prac domowych. To jeden powód – kolejnym jest fakt, że masz w domu lenia śmierdzącego, który zamiast żony, wziął ślub ze sprzątaczką!

On pracuje od 8 do 16, Ty od 5 do 21. Widzisz w tym choć cień sprawiedliwości?

Facet nie ma Ci pomagać. Pomagać można wpłacając pieniądze na zbiórkę charytatywną czy pomóc sąsiadce wnieść zakupy na trzecie piętro. To jest pomoc – coś czego nie musisz robić, ale robisz – bo masz na to ochotę. Dbanie o dom, dzieci i żonę to jest OBOWIĄZEK faceta. Zmęczenie to nie wymówka, kobieta tez pada na twarz po całym dniu – a urlopu wziąć nie może. Ba! Na drzemkę też się nie wybierze, bo ktoś musi opiekować się dziećmi. A facetowi po pracy, po tych ośmiu godzinach drzemka się należy?

Dlaczego Ty jesz obiad w biegu, z dzieckiem na ręce a mąż ma prawo do tego, by zjeść go w spokoju? Dlaczego on idzie spać i w spokoju poleżeć w wannie, jeśli Ty nie masz czasu na to? Facet, ojciec, mąż – nie jest niepełnosprawny, on może to wszystko zrobić. Trzeba jasno określić granice facetowi i pokazać że o dzieci i całe gospodarstwo domowe dbać trzeba wspólnie. Każdy jest w pracy osiem godzin, a później wspólnymi siłami działacie na drugim etacie.

Tym sposobem, skończycie wszystko szybciej – i zostanie czas na wspólny film przy winie. Bo po pierwsze będzie jeszcze wczesna godzina, a po drugie – nikt nie zaśnie ze zmęczenia podczas filmu!

 

Jeśli podobał Ci się wpis, zapraszam na nasz Facebook

Brak komentarzy

Odpowiedz

Nasz Instagram