Powiedzcie mi która kobieta nie marzy o tym by kiedyś stanąć, w białej sukni u boku ukochanego mężczyzny. Obiecując mu miłość, wierność i uczciwość. Przyrzeka, że nie opuści go aż do śmierci. Już małe dziewczynki bawią się w ślub, wesele, dom. Są to wartości niezwykle ważne – o których każdy marzy. Każdy, kto spotkał na swojej drodze osobę, z którą chce spędzić resztę życia.
20 październik 2018 roku – będzie dniem w którym osiągniemy pełnię szczęścia. Będziemy formalnie rodziną, połączoną do końca. Bardzo zależy mi na tym, by ten dzień był wyjątkowy, jedyny i by o naszej miłości pamiętał każdy. Nie będzie to wesele na 200 osób, nie będzie też na 150. Spotkamy się w gronie, maksymalnie 80 osób – ale bardzo nam bliskich osób. Takich, bez których nie potrafimy wyobrazić sobie tego dnia. Najbliższa rodzina i nasi przyjaciele.
Odkąd pamiętam bardzo podobał mi się styl rustykalny. Drewno, natura, prostota i minimalizm. Nawet jeśli chodzi o suknie.. bezy, księżniczki nie wchodzą w grę. Ma być prosto, na głowie warkocz – niedbale ułożony, na nogach baleriny.. Plastry drzewa na stołach, przyozdobione białymi/kremowymi różami i gipsówką. Bardzo dużo świec.. korki od wina. A na deser – naked cake! Będzie pięknie. Zobacz moje inspiracje, a za rok – pokażę Ci jak wyglądało nasze wesele urządzone w tym klimacie.
Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony pinterest.
I jak podoba Ci się nasz motyw przewodni?
2 komentarze
Ślub na sali czy plenerowy? 🙂
Nie możemy w plenerze.
Ślub bierzemy 20 października, ludzie by zamarzli 😁
Ale znalazlam piękna drewnianą sale 😍