Wiesz co jest dla mnie najważniejsze? Moja rodzina. Podejrzewam że u Ciebie jest podobnie. Szczęście i zdrowie każdego domownika jest na wagę złota – jednak na to nie mamy wpływu. Bezpieczeństwo – zarówno to emocjonalne jak i materialne jest tym, co rodzic chciałby swojemu dziecku dać. Nawet w momencie, gdy jego samego zabraknie. Wiesz kiedy to do mnie dotarło? Dokładnie tydzień temu, podczas rozmowy online z ważną dla mnie osobą.
Nie przypuszczałam, że ta chwila tak bardzo wpłynie na moje postrzeganie życia. Na jego kruchość, brak pewności i ulotność. Żyliśmy chwilą, cieszyliśmy się tym co tu i teraz, bez dostrzegania tego „co by było gdyby?”. Pani Daria uświadomiła mi coś bardzo ważnego. Coś, co chciałabym uświadomić też Tobie.
Życie niesie ze sobą różne niespodzianki!
Mam nadzieję, że większość z nich, która spotyka Ciebie jest pozytywna. Życzę tego wszystkim z całego serca. Jednak zdarzają się tez takie sytuacje, gdy los rzuca nam kłody pod nogi. Jakieś poważne zachorowania, pobyty w szpitalu czy nawet przejście na emeryturę. Tak, ten ostatni aspekt jest bardzo ważny, ponieważ obserwując sytuację widzę ogromną lukę. Nasze dochody się zmniejszają, a potrzeby chociażby zdrowotne zwiększają. Osobiście, w żadnej z tych sytuacji które wymieniłam, nie chciałabym być obciążeniem dla mojej rodziny.
Dlatego tak wiele uświadomiła mi rozmowa z Panią Darią. Żyłam tym co dzieje się tu i teraz. Przy czwórce dzieci nie miałam czasu nawet o tym pomyśleć, a okazuje się to niezwykle istotne. Bo co w sytuacji, gdy coś mi się stanie? Bądź co gorsza, gdy mnie zabraknie? Dla nas jest to:
brak jednego dochodu rodziny;
brak opieki dla najmłodszych jej członków;
brak możliwości oszczędzania;
problemy prawne;
trudności z wyjściem z mieszkania;
konieczność remontu chociażby łazienki.
To tylko kilka pierwszych myśli, które pojawiły się w mojej głowie. Moja choroba, inwalidztwo – to nie tylko mój problem. To ogromne obciążenie dla mojej rodziny, na które nie jesteśmy gotowi. Dotyczy to każdego członka naszej rodziny. Teraz, gdy jesteśmy zdrowi i sprawni – nie myślimy o tym, co będzie gdy zabraknie jakiegoś czynnika. Nam byłby trudno odnaleźć się w nowej sytuacji. A Twojej rodzinie?
Dlaczego warto zabezpieczyć siebie i swoją rodzinę?
Bo myślimy w tym momencie nie tylko o sobie, ale też o całej rodzinie. Gdy coś nam się stanie, mamy środki na walkę z chorobą bądź niepełnosprawnością. Gdy nas zabraknie, nasi bliscy otrzymują wsparcie finansowe zapewniające im godny byt. Skrojone na miarę naszych potrzeb ubezpieczenie na życie, to taka nasza tarcza.
Chroni nas i zabezpiecza w trudnych sytuacjach. Nie przejmie za nas bólu, cierpienia i łez, ale pomoże i odciąży materialnie. Nie zastanawiamy się nad tym teraz, jednak w sytuacji gdy spotka nas nieszczęście taka pomoc będzie ważna. Doskonale wiem, że podczas każdego dnia nikt z nas nie skupia się na wypadkach, śmierci, poważnych chorobach czy dłuższych pobytach w szpitalu. Nie bierzemy pod uwagę niepełnosprawności, gdy każdego dnia maszerujemy do pracy. Jesteście gotowi na takie zdarzenie losowe? Macie odłożoną na lokacie pewną sumę pieniędzy? Pewnie nie.
W takich sytuacjach warto mieć dobre i pewne ubezpieczenie na życie.
Takie, które będzie wsparciem dla rodziny.
Takie, które będzie wypłacało pieniądze a nie je blokowało.
Takie, które ma pracowników wspierających klienta.
Takie, które jest skrojone na miarę potrzeb.
Wybór odpowiedniego ubezpieczenia jest kluczem do sukcesu. Zastanawiałaś się kiedyś nad tym, czego dokładnie potrzebuje Twoja rodzina? Czy podczas poważnego zachorowania bądź śmierci Twoja rodzina będzie w stanie opłacić bieżące rachunki? A może problem pojawi się w sytuacji, gdy konieczna będzie specjalistyczna opieka medyczna w tym rehabilitacja? Czy pobyt w szpitalu, wiąże się dla Was ze spadkiem jakości życia?
Widzisz, ja o tym przed rozmową z Panią Darią nie myślałam. Pokażę Ci jak to wygląda u nas. Gdybym ja zachorowała i była niezdolna do pracy, bądź musiałabym być w szpitalu – nie zarabiałabym. Prowadzę firmę, która działa na typowych zasadach B2B – czyli jeśli pracuje, to mam pieniądze, jeśli nie – jestem bez grosza. Dla mojej rodziny, byłoby to duże obciążenie finansowe, ponieważ stracilibyśmy całkowicie jeden dochód a opłaty firmowe zastałyby na tym samym poziomie. Nie należałoby mi się wtedy nawet 70% czy 80% płatności świadczeń ZUS-u. Wtedy w grę wchodziłoby zawieszenie działalności i modlitwa o to, byśmy z jednej wypłaty utrzymali naszą wielodzietną rodzinę. Byłoby nam bardzo, bardzo ciężko.
Podobnie będzie, gdy nadejdzie czas emerytury.
Czy myślałaś o tym, co będzie za kilkanaście lat w momencie gdy wejdziesz w ten magiczny wiek? Twoje dochody znacznie się zmniejszą, a wydatki wzrosną. Zdrowie i kondycja nie będą w najlepszej formie. Zakup leków, wizyty u lekarzy, być może specjalna dieta czy zakup sprzętów. Dla wielu z nas, będzie to też konieczność dostosowania mieszkania/domu do osób starszych. Niekończące się wydatki, na które być może zabraknie pieniędzy. Co wtedy? Chciałabyś być obciążeniem dla swoich dzieci bądź wnuków?
Ja nie wyobrażam sobie tego. Oczywiście liczę na pomoc, ciepłe słowo i wsparcie moich dzieci, jednak nie chciałabym co miesiąc prosić ich o to, by zrobili mi zakupy, kupili leki czy wyremontowali mi kawałek mieszkania. Bo moja emerytura nie pokrywa potrzeb jakie mam. Zaczęłam zastanawiać się nad swoją przyszłością. Wiesz jak to zrobić?
Zacznijcie od zbadania swoich finansów. Sprawdź, na jaką emeryturę możesz liczyć w sytuacji gdy szczęśliwie przejdziesz na nią w wieku 60 bądź 65 lat.
Sprawdź jakie wydatki bieżące będziecie musieli ponosić. Zorientuj się, jaką część uda się odłożyć na konto oszczędnościowe. Być może będzie tak, że w tej puli nie zostanie nic… a nawet zabraknie na bieżące potrzeby.
Warto już teraz pomyśleć o swojej przyszłości na emeryturze. Ja już wiem, że potrzebowałabym dodatkowego wsparcia. Nie doszłam do tego sama, otrzymałam pomoc od Life Protection Advisor’a firmy Unum Życie TUiR S.A. Wspólnie zbadałyśmy wysokość emerytury, prześledziłyśmy wydatki i doszłyśmy do konkretnych wniosków. Ja takiej pomocy będę potrzebowała.
Na co powinniśmy zwrócić uwagę podczas wyboru ubezpieczenia?
Ubezpieczenie powinno być nastawione na pomoc Tobie w trudnej sytuacji. Powinno być wsparciem dla Ciebie i Twojej rodziny, zabezpieczać wszystkich na wypadek choroby, niepełnosprawności bądź śmierci.
Ubezpieczenie powinno być skrojone na miarę naszych potrzeb. Nie ogólne, które można kupić w promocyjnej cenie jednak mimo wszystko dopasowane do naszych możliwości finansowych.
Ubezpieczenie powinno zapewnić nam spokój i zaplecze finansowe, które jest niezbędne w trudnym dla nas okresie.
Ubezpieczenie powinno być elastyczne. Nasze życie to zmienna, składająca się z wielu czynników. Możliwość obniżenia składki czy odroczenie w płatności to punkt, który powinien znaleźć się w każdej umowie ubezpieczenia.
Dlaczego wybrałam Unum jako partnera?
Poza ofertą ubezpieczenia na życie, które zostało do nas dopasowane Unum posiada też Fundację,która wspiera osoby potrzebujące. W czasie walki z koronawirusem Unum wspiera także szpitale i Banki Żywności oferując chociażby zakup sprzętu niezbędnego do pracy w szpitalu. O pomocy jaką oferuje Unum w czasie pandemii przeczytacie (tutaj)
Dbasz o przyszłość swoją i swojej rodziny?
A czy masz polisę na życie?
*Wpis powstał w ranach współpracy z firmą Unum
Brak komentarzy