Śledź nas na:
Blog - archiwum

Jestem kobietą, matką i żoną – dbam o siebie. Regularne badania i zdrowie to spokój całej rodziny.

31 marca 2019

Chciałam Ci dziś opowiedzieć moją historię. Coś, co wydarzyło się blisko osiem lat temu, nadal jest we mnie i powoduje podobne emocje. Radość pomieszana ze obawami. Miłość połączona z lękiem. Nie bałam się, bo czułam że będzie dobrze. Strach pojawił się, gdy było już po wszystkim, a ja czekałam na wyniki. Tak, wtedy do mnie dotarło, że za chwilę wszystko może się zmienić.

Na szczęście u mnie wygrało… zdrowie!

Kiedyś kompletnie nie przejmowałam się tym, że coś może być ze mną nie tak. Bo dlaczego coś złego mogło mnie spotkać? Takie coś zdarza się tylko w filmach. Gdzieś daleko, na drugim końcu ziemi dzieją się takie rzeczy – ale nie w moim domu. Zostałam sprowadzona na ziemię, będąc w ciąży z Antkiem. Wyczułam w piersi coś, czego wcześniej nie było. Całą winę przypisałam ciąży i zmianom, jakie wtedy mój organizm przechodził. Każda kobieta wie, że ciąża to taki magiczny stan, gdy w naszym ciele dzieje się dużo. Dlatego delikatny, mały guzek nie zrobił na mnie wrażenia, w końcu moje piersi przygotowywały się do karmienia.

Im dalej w las, tym zmiana w piersi była większa. W końcu zdecydowałam się na biopsję, mając jeszcze malucha w brzuchu. Wyniki przyszły szybko, nie było to nic złego – jednak karmienie piersią musiało odejść w zapomnienie, bo tak szybko, jak tylko dojdę do siebie po porodzie mam zjawić się w szpitalu, by wyciąć to, co jest w piersi niepotrzebne. Włókniak o wielkości 3,3 na 2,5 cm! Nic złośliwego, nic złego, ale… robi wrażenie wielkość, prawda? Tym bardziej, że urosło w niecałe 6 miesięcy do takich rozmiarów.

Od tego czasu badam piersi regularnie. 

Wiem, że nie ma nic ważniejszego od badań kontrolnych. Tym bardziej, że mając poukładane życie, chcę mieć pewność, że taki sam porządek jest też w moim organizmie. Podstawowe badania krwi, moczu, USG czy inne zalecane wizyty kontrolne to jedno dno. Drugim jest samobadanie się i obserwacja ciała. Chociażby wykorzystując wieczorną kąpiel, możemy zrobić coś dobrego i zbadać swoje piersi. Wiem jednak, że są kobiety które nie do końca wiedzą jak to robić. Sama nie miałam pojęcia i nadal nie jestem pewna, czy jestem w stanie zrobić to dobrze. Korzystam z pomocy lekarzy, jednak patrząc na swój przykład, wolę wiedzieć co u mnie znacznie częściej.

Nie poczułam małej zmianki. Dałam radę ją odszukać, gdy jej wielkość była już mocno wyczuwalna. Jednak nie jestem w stanie chodzić do lekarza raz w miesiącu na badanie – ogranicza mnie głównie czas. Dojazd na miejsce, poczekalnia, samo badanie, powrót do domu. To w moim przypadku minimum półtorej godziny. Znalazłam jeszcze takie pośrednie rozwiązanie między samobadaniem piersi dłonią a wizytą u lekarza i USG.

Urządzenie do badania piersi Braster

Urządzenie wykorzystywane jest także w gabinetach lekarskich jednak… dużo szybsze, zwłaszcza dla zabieganych kobiet, jest wykorzystanie tego sprzętu w domu. Potrzebujemy piętnaście minut – dokładnie tyle czasu trwa badanie. Następnie wyniki przesyłamy przez aplikację ściągniętą na smartfon do Centrum Telemedycznego Braster. Ostatnim etapem jest już odbiór wyników w ciągu dwóch dni.

Chociaż nie wisi nad moją rodzinż rak piersi, przez moje doświadczenia i obserwację ludzi, których miałam okazję poznać w szpitalu, wiem jak ważna jest profilaktyka. Widziałam tam radość, smutek, rozpacz. Słyszałam krzyk, widziałam łzy szczęścia i bezsilności. Widziałam żal w oczach kobiet, które nie dbały o to, co miały. Widziałam wdzięczność za to, co udało się osiągnąć lekarzowi, gdy pomoc przyszła na czas.

Ile kobiet, tyle historii. Łączyło je jedno – zdrowie piersi, tylko tyle i aż tyle. 

Jako młoda mama, żona, a przede wszystkim kobieta czuję, że cały świat stoi otworem. By móc chłonąć wszystko, co ma mi do zaoferowania, nie potrzebuje nic innego – niż zdrowia. Regularne badania, bez wychodzenia z domu, a co najważniejsze – trwające 15 minut! Dodatkowo wyniki sprawdzone przez specjalistów.

U mnie skończyły się wymówki już dawno, bo osiem lat temu. A u Ciebie?

Jeśli podobał Ci się wpis, zapraszam na nasz Facebook

Brak komentarzy

Odpowiedz

Nasz Instagram