Rok w rok robię sobie postanowienia. Nie ruszają mnie słowa w stylu- postanowienia noworoczne kończą się wraz z nadejściem lutego. Ja mam na kartce spisane rzeczy które chce osiągnąć i wiem, że taka metoda ma sens – zawsze w 90% udaje się spełnić zadania. Wpis na temat tego co chcemy w 2019 zrobić pojawi się później, jednak to co opiszę teraz zasługuje na osobny wpis. Na niektóre rzeczy nie mam wpływu, wiem tylko że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem rok 2019 będzie równie szczęśliwy dla nas jak 2011, 2014 gdy urodziły się dzieci oraz 2018 – gdy braliśmy ślub.
Od podjęcia tej ważnej dla nas decyzji minęło sporo czasu. Nie udawało nam się dłuższy czas. Nie zaskoczyło za pierwszym, drugim ani nawet trzecim razem. Nie było kolorowo, ważne że się udało. Nasze wymarzone, wyczekane i dosłownie wymodlone szczęście rośnie już pod sercem mamy. Jest zdrowe, silne i nie dawało za bardzo w kość podczas pierwszego trymestru.
Będziemy rodzicami po raz kolejny!
Trzecie cudo jest już z nami od 20 tygodni. Jesteśmy na półmetku a na pograniczu maja i czerwca nasza rodzina się powiększy. Znamy już nawet płeć, jednak na takie informację świat musi jeszcze poczekać – to zostawiamy jeszcze dla siebie na najbliższe tygodnie.
Bałam się powiedzieć o tym wcześniej, ciągle mówiliśmy sobie – jeszcze nie, to za wcześnie. Ale nowy rok, a do tego wypadający w nasz 20 tydzień ciąży to chyba idealny moment na takie nowiny! Wiem, że wiele osób już coś podejrzewało… samej było ciężko mi to ukryć i czasem dawałam jasne sygnały. No ale powiedz mi, która przyszła mama nie chce krzyczeć głośno tak radosnej nowiny?
Teraz pytanie – kto wiedział? 😀


1 komentarz
ja pisałam w którymś poście poprzednim…. i myslę że będzie córeczka 🙂
najważniejsze, aby urodziło sie zdrowe
pozdrawiam