Śledź nas na:
Blog - archiwum

Nie jesteś złą mamą, jeśli czasem masz dość.

29 października 2019

Ostatnio moja dobra koleżanka napisała mi wiadomość z pytaniem, czy zdarzają mi się dni, że mam dość swoich dzieci. Odpowiedziałam wtedy zgodnie z prawdą że… TAK! Co prawda takich momentów jest już znacznie mniej niż wcześniej, jednak nadal się zdarzają. Najczęściej mam chwile zwątpienia, gdy jestem zmęczona – dlatego nauczyłam się lepiej organizować sobie dzień. O dziwo zmieniło takie postępowanie wiele.

Zacznijmy od początku.

Podsumuję wszystko. Jestem mamą trójki dzieci. Mają kolejno 8 lat, 5 lat i najmłodszy ma blisko 5 miesięcy. Dwójkę z poprzedniego związku i jedno z mężem, który jest nim od roku. Pracowałam zawsze, najczęściej przez internet we własnym domu. Gdy byłam w ostatniej ciąży pracowałam do dnia porodu, a do pracy wróciłam ponownie dwa tygodnie po porodzie. Każdego dnia pracuje średnio pięć do ośmiu godzin dziennie. Poza tym zajmuje się domem – praniem, sprzątaniem, gotowaniem, dziećmi i nie mam absolutnie żadnej pomocy domowej.

Sporo prawda? Sporo. Wyobraź sobie teraz, że nie masz w co rąk włożyć, zlecenie masz pilnie do oddania tym bardziej, że pracowałaś nad nim w środku nocy – bo tylko wtedy mogłaś. Chcesz je zdać, a nagle okazuje się że dziecko nie chce się bawić, starszy ma dyktando a środkowa przypomniała sobie o tym, że na jutro musi przynieść watę i rzeżuchę. Skąd Ty o tej godzinie wytrzaśniesz jej to wszystko?

Życie potrafi dobić, dzieci bywają absorbujące…

…dlatego masz prawo być zmęczona. Masz prawo wrzasnąć. Masz prawo być zła na swoje dzieci. Masz prawo mieć dość wszystkiego. Masz prawo mieć dość swoich dzieci. Masz prawo, jeśli trwa to chwilę. Jeśli wiesz, że rano, gdy się wyśpisz, gdy odpoczniesz już będziesz sobą. Już będziesz miała cierpliwość, będziesz robiła wszystko to, co do tej pory. Zrobisz im śniadanie, zaprowadzisz do szkoły czy przedszkola, będziesz zmieniała cały dzień pampersy, ugotujesz obiad a na koniec dnia pojedziesz po tą nieszczęsną rzeżuchę.

To przytłaczające. Dzieci zajmują ogrom czasu w ciągu dnia. Dzieci są absorbujące do granic możliwości i tylko my, mamy, wiemy ile to wszystko zjada czasu w ciągu dnia. Wiem, że wiele osób ma napięty grafik. Wiem, że wiele osób narzeka na brak czasu – ale prawda jest taka, że dopiero stając się mamą, wiesz co to znaczy BRAK CZASU. Dopiero wtedy zobaczysz że naprawdę nie ma kiedy umyć podłogi, zjeść obiadu czy umyć włosów. I wtedy zaczniesz się zastanawiać – co ja wcześniej robiłam cały dzień? Jak mogłam narzekać na brak czasu?

Mama ma prawo mieć dość.

Ma prawo nie zrobić nic. Spełnić tylko najpotrzebniejsze prośby rodziny i wszystko inne olać. Ma prawo się zbuntować i mieć wszystko w nosie. Dzień dziecka, który wcale nie wypada 1 czerwca. Lubię mieć wszystko zaplanowanie i ogarnięte, a każda sytuacja która mi wyskakuje niespodziewanie, doprowadza mnie na skraj furii. Jeśli zaplanowałam sobie danego dnia intensywną pracę, a moje dzieci wyjątkowo na mnie wiszą szukam rozwiązań. Jednak zauważyłam, że coraz częściej umiem wyluzować. Nadal ciężko mi pogodzić się z niektórymi wypadkami, jednak moja reakcja jest lepsza – nie biczuję się za to, że nie zrobiłam czegoś w ciągu dnia – odrabiam wszystko wieczorem, gdy mąż wróci z pracy i zajmie się dziećmi.

Zauważyłam, że umiejętność odpuszczania i większy luz, spowodowały mniej frustracji wylewanej każdego dnia. Moje dzieci przestały mnie tak wkurzać. Nie czuję presji czasu, presji innych osób czy sytuacji. Jeśli chodzi o prace – staram się wywiązywać ze wszystkiego na czas, jednak w sprawach domowych – odpuszczam. Nie ma znaczenia czy pralkę wstawić rano, czy wieczorem. Nie ma znaczenia czy obiad zrobię rano, czy na styk – wyrabiając się na 16:30. A jak nie zrobię, to przecież mamy frytki czy pierogi w zamrażalce. Rodzina powinna zrozumieć. Wyluzowałam i jest lepiej!

Nadal mam dość, ale już nie tak często. 
Nie krytykuj się za coś, co jest normalne!

 

Jeśli podobał Ci się wpis, zapraszam na nasz Facebook

1 komentarz

  • Zakręcona 29 października 2019 at 20:29

    Ja mam jedną córkę i też mam czasem dość… Mała urodziłam na 2 roku studiów dziennych. Studia skonczylam, pracowałam w zawodzie (jako reporter) i jeszcze zajmowałam się mała (przy pomocy babci i nianiek kiedy mała nie mogła iść ze mną). Teraz też pracuję i czasami padam na pysk 😉 tym bardziej że mała (teraz ma 5 lat) caly czas gada i gada. Potrafię iść do sklepu i z listy na ktorej jest 5 rzeczy nie kupić 3…

  • Odpowiedz

    Nasz Instagram