Uwielbiamy odwiedzać nowe miejsca. Najfajniejsze są te które są piękne ale też przekazują wartości czy pozwalają spędzić czas na świeżym powietrzu. Wiem, że są miliony miejsc w których nie byliśmy, jednak powoli odkryjemy każde z nich. Nie ma nic lepszego, od podróżowania z dziećmi i pokazywania im piękna Ziemi. Chcemy by dzieci wspominając dzieciństwo, wiedziały że staraliśmy się pokazać im wszystko co najlepsze. Chcemy zaszczepić w dzieciach ciekawość, zapał do podróżowania i szukania rzeczy ważnych i ważniejszych. Podróże należą do tych w wyższej półki, niosą za sobą same pozytywne wartości.
Fajnie że w Polsce są takie miejsca jak ogród Japoński we Wrocławiu. Nie miałam o nim pojęcia, chociaż w tym mieście byłam już wiele razy. Nie mówi się o nim wiele, a szkoda bo jest to jedno z tych miejsc które trzeba odwiedzić. Nie widziałam nigdy piękniejszej kompozycji roślinnej. Nie należę do osób które kochają kwiaty. Nie umiem o nie dbać, co nie oznacza że nie lubię na nie patrzeć. Na piękne rzeczy patrzy się przyjemniej i tak właśnie było w tym ogrodzie.
By trafić w to miejsce, musieliśmy przejechać 165 km, niby niewiele – ale dwie godziny w jedną stronę robią z naszej wycieczki już sporą wyprawę. I chociaż pogoda nas nie rozpieściła, a mój syn po ogrodzie chodził owinięty kocem (tak, jak ktoś widział dziecko pod kocem to był mój syn) spacer w ogrodzie uważamy za bardzo udany. Co jeszcze może zachęcić do odwiedzenia tego miejsca? Cena. Całe 4 zł osoba dorosła i 2 zł dziecko. Takie maluszki jak Blanka wchodzą za darmo, więc spacer kosztował na 10zł!
Dowiedziałam się jeszcze, że śmiało możesz wykonać w tym miejscu swoją sesję ślubną – koszt 100zł. Sami nawet byliśmy świadkami jednej takiej. Klimat nadaje się do tego idealnie – my mamy piękne zdjęcia z tego spaceru, a profesjonalny fotograf na 100% uczyni te zdjęcia magicznymi. Zdecydowanie, gdybyśmy mieszkali bliżej byłaby to moja wymarzona sesja w sukni która zakłada się (teoretycznie) raz w życiu.
1 komentarz
This post is worth everyone’s attention. When can I find out more?