Zawsze tworzę takie podsumowania i plany na koniec roku. Ten, jednak będzie dla nas zbyt intensywny i wiem, że nie dam rady. Życie też zweryfikuje wiele planów i postanowień jednak… W tym roku, pomimo małego Maćka obok siebie, starszaków w domu – na nauczaniu zdalnym i jeszcze w ciąży… zrobiłam tak dużo. Wiem, że kolejny rok także będzie owocny.
Tym bardziej, że nie mam zamiaru zwalniać na długo po porodzie. Nie lubię się nudzić, nie lubię uczucia niewykorzystanego dnia. Uciekam z sieci tylko na dwa tygodnie, co dla wielu osób (a zwłaszcza mam) jest nie do pomyślenia. Lubię to co robię – a mój zawód wymaga ode mnie tego, bym była ze wszystkim na bieżąco. Dlatego podjęłam taka decyzję, a mój mąż ją uszanował obiecując pomoc.
Nie będzie nudy, będzie ciężko. Jednak działam tak, że im więcej mam do zrobienia, tym więcej motywacji się znajdzie. Gdybym „siedziała” w domu z Maciusiem – pewnie zalegałabym na kanapie i spacerowała bez celu po mieście. Teraz czuję, że poza dziećmi i domem jestem potrzebna jeszcze gdzieś. Lubię to.
Jednak nie o tym jest ten wpis. Ten tekst jest podsumowaniem tego, co chciałabym osiągnąć w całym 2021 roku. Podzieliłam sobie to już w czasie, wiele produktów już jest gotowych wirtualnie, jednak czeka tylko na zielone światełko by ruszyć z produkcją. Inne, zleciłam komuś a jeden projekt oddałam firmie, która podzieli się ze mną zyskiem. Już Ci mówię, co mnie czeka w nowym roku. Poza… budową domu, czwórką dzieci i wszystkim co powiązane z pracą na etacie i posiadaniem rodziny!
1. Stworzyć miejsce, które umożliwi podjęcie współpracy.
Taki portal, w którym Ty będziesz mogła podjąć współpracę z firmą i poznać ich produkty. W zamian za to, że pokażesz je na swoich kanałach komunikacji i wśród rodziny. Wiem, że takie istnieją już – ale mam tajny plan jak to inaczej trochę inaczej rozwiązać. Przerobiłam już chyba wszystkie i ani jeden nie spełnia moich oczekiwań w 100%. Ten będzie inny, bo mój – wiadomo. Mam wrażenie, że jako firma a także jako osoba z drugiej strony (bloger) wiem, czego oczekuje każda ze stron.
2. Książka, dzieci dla dzieci – powrót do tematu!
To zaczynałam robić w tym roku, dostałam materiały ale brak czasu spowodował zatrzymanie się projektu. Jest to jednak na tyle dla mnie ważnie, że po prostu muszę doprowadzić go do końca. Bajeczki, które dzieci stworzyły i niekiedy nawet narysowały obrazki do treści… mają pomóc innym dzieciom. Część zysku zostanie przekazana dzieciom, które potrzebują pomocy – a część… pokryje koszty wysyłki, druku i dystrybucji ich do oddziałów szpitalnych. By umilić innym dzieciom pobyt!
3. Planner dzienny i tygodniowy a także ucznia!
Plannery to moje małe dziecko, z którego jestem dumna strasznie. Wiecie jak to jest, gdy wkładacie w coś całe serce – a to podoba się innym, co? W tym roku będzie on jeszcze bardziej dopracowany i idealny niż w zeszłym roku. Mam kontakty, mam wzory i wiem od Was – co byście dodały, co zamieniły, co się sprawdziło a co będzie miłym dodatkiem. Dla mnie te wiadomości były bardzo cenne, dzięki czemu teraz stworzymy wspólnie ideał.
4. E-book kulinarny – na cele charytatywne (15 przepisów) za 3 zł!
Postawiłam sobie za punkt honoru pomóc samodzielnym mamom w ich drodze. Wiem, że nie jest to łatwe zadanie. Czasem, bez pomocy bliskich zostają same z maluszkiem i nie wiedzą co dalej. Ja marzę o tym by chociaż w małym stopniu ułatwić te pierwsze kroki. Bo sama byłam w takiej sytuacji! Wsparcie jest ważne – a ja chcę pomóc. Ten ebook, dla wielu będzie fajnym i mega tanim dodatkiem. Będą w nim dania nie tylko moje, ale też innych blogerów! – a zysk w całości przekażemy dziewczynom. Nie oferuję im gotówki, oferują pomoc – a by dać coś, w wielu miejscach będę musiała płacić – chcę po prostu wyjść „na zero”.
5. 3 x e-book po 3 zł (obiady, śniadania, desery)
Kolejny projekt z cyklu – nic nie zarobię, ale pomogę. Pracując na etacie, działając jak WA (wirtualna asystentka) i obsługując dla innych profile Social Media – traktując też blog jako miejsce zarobku… nie muszę tak naprawdę robić nic nadzwyczajnego. Ale chcę. Lubię pomagać i tak jak wspominałam, samotne matki dałam sobie na cel. Tym razem będzie można kupić zestaw bądź jeden produkt – każdy tez za 3 zł. Tym razem nie tworzony przez innych, tylko przez nas. Szybkie przepisy, łatwe, pyszne i… wcale nie fit. Domowa, rodzinna kuchnia dla zapracowanych. A przy okazji na tyle smaczna, że wszystkie nasze dzieci się nią zajadają.
6. Szkolenia Wirtualnych Asystentek
Odkąd napisałam, że jestem wirtualną asystentką, nie ma dnia bym nie dostała pytania o ten zawód. Czy ukończyłam jakiś kurs, czy dużo zarabia, jakie są jej obowiązki, czy z dzieckiem da rade… pytacie o wszystko. A ja uznałam, że jest to na tyle niszowe i potrzebne – a ja zdobyłam takie doświadczenie, pracując tak już długi czas, że jestem w stanie stworzyć taki kurs stacjonarny jak i online. Wiem, że jest zainteresowanie, wiem że jest to potrzebne i wiem jak Ci pomóc. Będzie to jestem z hitów kolejnego roku!
7. Rozwinąć sklep odzieżowy
W tym roku, to było marzenie moje i mojej siostry. Ale serio korona, dzieci, ciąża pokrzyżowały mi plany tak bardzo – jak tylko mogły. Skupiłam się na zleceniach stałych, na takich które już przynosiły jakieś zyski i nie myślałam o tym, by brnąć w coś nowego. Nie w dobie epidemii gdzie los wielu firm wisiał na włosku. Nie chciałam by to spotkało nas, wiec wybrałam bezpieczniejszą drogę. Jednak teraz, po nowym roku chcę ruszyć tak, jak powinnam w tym. Ze zmienionym planem działania, nowymi produktami i… zupełnie innym marketingiem!
8. E-book sensoryczny.
Widzisz że stawiam dużo na produkty elektroniczne? Dlaczego? Przez fakt, że mamy w domu coraz mniej miejsca na moje pomysły… wiec produkcja fizyczna musi być ograniczona. Pomysłów wiele, ale możliwości lokalowe mnie stopują. Niech ten dom się już wybuduje, wtedy nic mnie nie zatrzyma! Jednak póki co, skupię się na takich produktach, które aktualnie są serio na topie. Ten ebook będzie dla rodziców – dla dzieci – dla wszystkich. Pomoce które będą rozwijały zmysły dzieci niskim nakładem pracy i pieniędzy.
9. E-book – praca zdalna – możliwości + od czego zacząć!
Tak samo jak o Wirtualną Asystentkę dostaję pytania o pracę i możliwości zarobku w internecie. Otaczam się osobami, które w wiekowości pracują w ten sposób i zarabiają naprawdę fajną kasę. Wiele mam szuka takich możliwości… bezskutecznie. Ja znam narzędzia, potrzebne miejsc a w siedzi i po prostu mogę doradzić jak to wszystko ugryźć. Początki są ciężkie, praca mimo wszystko dość wymagająca ale jednak warto.
10. Tablice motywacyjne dla dzieci.
Mają swoich zwolenników i przeciwników. Niektóre dzieci ładnie współpracują, inne mniej. Zdarza się, że tablica przynosi odwrotny skutek i dziecko robi coś – za coś. Ja jednak chcę inaczej do tego podejść. Nie standardowo i tak jak wszyscy. Nasze tablice będą… inne. Nie mogę zdradzić o co chodzi, bo pomysł będzie można łatwo skopiować. Jednak to będzie sztos! Czekam tylko na dobrego wspólnika biznesowego – jeszcze się nie urodził taki, który by spełnił moje oczekiwania. Jak coś robić, to dobrze.
11. Spotkanie – blogowanie – (max 20 osób!)
To spotkanie dla osób które chcą blogować, ale nie wiedzą jak. Dla osób które blogują – ale coś nie idzie. Taki kurs, jak to robić by się udawało. Ja przez kilka lat pisałam, byle pisać – teraz, znam możliwości, znam potrzeby i narzędzia. Podzielę się to wiedzą – bo w ciągu 3 miesięcy stosowania wszystkiego tak jak trzeba – bardzo mocno wszystko podskoczyło. Jednak… szkolenie to jedno – a Twoje zaangażowanie to druga sprawa. Będziemy musiały współpracować. Samo nic nie przychodzi.
12. Ebook – dla niejadków.
Na szczęście moje dzieci już wychodzą z tego etapu. Blankę dotknął w małym stopniu, Macieja póki co wcale ale Antek?… oh losie to była droga przez mękę. Gdy dziecko na suchej skibce chleba chce przeżyć dwa dni to po prostu nie jesteś w stanie stosować zasady ” z głodu nikt w portki nie na***ł” albo „on wie, on sobie krzywdy nie zrobi, jak zgłodnieje to przyjdzie”. Bzdura! Tak mówią mamy dzieci, które nie spotkały się z tym problemem. Ja go znam. Pracowaliśmy długo, bo Antek ma 9 lat, jednak każde kolejne dziecko nauczyło mnie czegoś nowego – a ja tą wiedzę chcę dać Tobie.
13. Memory – produkt must have!
Kocham nasze memory, które wydaliśmy w tym roku. Jest wyjątkowe i drugiego takiego nie znajdziesz na półkach sklepowych. W tym roku mam inny plan, a realizację zaczęła już moja kochana Pani ilustratorka. Będzie inaczej, zdecydowanie. Ale memory pozostanie memory. Wiele osób zwleka z podjęciem decyzji o zakupie, a jak już się zdecydują… nie dostaje negatywnych opinii! Będzie lepiej, doskonalej i piękniej.
14. Wreszcie puzzle!
To też chciałam zrobić w tym roku, ale czas mi nie pozwolił. Mam już nawet ilustracje – będą to takie pakiety 4 w 1. W jednym kartoniku 4 różne obrazki, które łączą się w jeden! Są serio świetne! Czekam na zwolnienie miejsca w „magazynie” jakim jest nasza duża szafa w salonie i zamawiam nakład. Jestem z nich na maxa dumna, bo nie dość że pięknie rozwiną dziecięcą motorykę to jeszcze główkę bo są zdecydowanie edukacyjne. A przy tym – śliczne! Lubicie memory?
15. Książeczki – ale nie samodzielnie.
Tu miałam bardzo duży dylemat. Bardzo chciałam zrobić to sama, ale organizacja, koszty i brak czasu spowodowały że się poddałam. Jestem w trakcie ustaleń z wydawnictwem szczegółów. Będą nasze książeczki dla dzieci, ale nie sprzedawane u nas. Tak bardzo chcę je wydać, że postanowiłam oddać zaszczyt ich produkcji i dystrybucji innym. Ale! Jeśli ktoś będzie chciał dedykacje wydawnictwo da taką możliwość i kilkanaście egzemplarzy będzie z notatką 🙂 Nie będzie to jedna bajka – będzie to cały cykl.
Pytacie, czy nie boję się zdradzać planów na nowy rok?
Nie, nie boję się. Dlaczego? Bo robię swoje, wiem co zakładam i wiem jak to zrobić. Mam tak wszystko poukładane, że nawet jeśli pojawi się po części coś podobnego do tego co my mamy, nie będzie to tak dobre. Po prostu. Jestem pewna tego, co tworzę 🙂
A Ty już stworzyłaś swoje plany na nowy rok?
1 komentarz
Świetny pomysł na podsumowanie całego roku, sprawdzenie tego, co nam się udało, a nad czym jeszcze trzeba popracować. Stawianie sobie takich planów jest zdecydowanie bardziej motywujące, angażujące do działania.