Śledź nas na:
Blog - archiwum

To własnie dziś – moja córka kończy pięć lat!

4 października 2019

Pamiętam dzień, gdy dowiedziałam się o tym że rośnie pod moim sercem. Był wtedy bardzo burzliwy okres w moim życiu. To, że ona jest z nami – jest cudem. Serio ciąża była mało prawdopodobna – wręcz niemożliwa, a jednak jest z nami. Być może dlatego jej biologiczny tata nie wierzył w ciąże. Być może dlatego, kazał zrobić testy DNA na ojcostwo. Nie znam powodów jego działania, jednak ból jaki wtedy czułam jest nie do opisania. 

Miałam 21 lat gdy przychodziła na świat. 

Sama siebie dobrze nie znałam, nie wiedziałam czego chcę – a już miałam zostać mamą dwójki dzieci. Miałam być samodzielną mamą dwójki małych dzieci. Całą ciąże ryczałam do poduszki. Dzień w dzień – bo problemy z jej biologicznym ojcem to było jedno, ale konflikt z moim ojcem to druga sprawa. Zostałam sama z 3-latkiem i brzuchem w wielkim mieście. Każdego dnia trzymałam się dzielnie, by syn nie widział łez – ale wieczorem emocje puszczały.

Urodziła się 4 października 2014.

Tydzień po terminie zjawiłam się w szpitalu przy ulicy Polnej w Poznaniu. Mój lekarz czekał na mnie, by podać mi oksytocynę – po podłączeniu do kroplówki w ciągu godziny pojawiły się skurcze. O 10:50 rozmawiałam jeszcze przez telefon z kuzynką i mówiłam jej, że zaczynają mi się skurcze i muszę kończyć. O 11:06 była już na świecie. Błyskawica. Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że ta mała istota zaskoczyła mnie wtedy pierwszy raz, ale nie ostatni…

Blanka jest wulkanem energii…

Wiele osób mówi mi, że jest kochana, grzeczna i mądra. Ani razu nie zaprzeczyłam, bo faktycznie w towarzystwie księżniczka potrafi się zachować. Gdy jednak zamykają się drzwi naszego mieszkania, pokazuje na co nas stać. Tak przebojowej dziewczynki nie znałam nigdy. Tak humorzastej, sfochowanej i nastawionej na konkretny cel. Jeśli coś sobie ułoży w głowie, musi być tak jak zaplanowała. Każde najmniejsze odstępstwo jest surowo karane i dosadnie pokazuje nam, co o tym myśli.

Każdego dnia przed przedszkolem rzuca ciuchami. Bo sukienka nie pasuje do rajstop. Chodzi w sukniach balowych – ale z włosami, które dawno szczotki nie widziały. Uwielbia się malować, nosić biżuterię i psikać perfumami. Płacze na widok rozjechanego zwierzaka, ale gdy jakiś żywy obok niej przechodzi to ucieka – boi się. Zatrzymuje się przy każdym drzewie i dopytuje o wszystko – dosłownie. Na roślinności nigdy się nie znałam, ale podczas ostatniego roku zdobyłam tyle informacji, że z powodzeniem znalazłabym pracę w jakimś ogrodzie botanicznym.

Moja córka jest najlepsza!

W tym roku poczuła, co to znaczy być starszą siostrą. Bałam się, czułam że może być zazrosna – a ona pokazała nam wszystkim, jak bardzo się myliliśmy. Jest wspaniałą starszą siostrą. Nosi, przytula, zagaduje… próbowała nawet nakarmić Maćka czekoladą, a mało komu na to pozwala – dlatego bardzo to doceniam.

Jest szczera do bólu, momentami pyskata – ale nie zabraniam jej tego. W życiu musi nauczyć się walczyć o swoje. Musi pokazać pazury w momentach, gdy są one potrzebne. Ma dobre serce, ale takie osoby muszą mieć przy okazji twardy tyłek – ona taki ma, dlatego nie pozwolę by to się zmieniło. Dla jej dobra.

Ktoś ostatnio mi powiedział, że Blanka jest niegrzeczna.

Ta osoba nie jest dla niej żadnym autorytetem. Ona wie przed kim może sobie na ile pozwolić. Doskonale czyta ludzkie emocje. Wie, jak mało kto, kiedy z drogi zejść komuś kto jest zły. Ale to działa w dwie strony – potrafi idealnie wkurzyć inną osobę, bo szybko poznaje – co działa jak zapalniczka. Mam to samo, dlatego tak bardzo mnie to przeraża – jeśli nauczy się z tej cechy dobrze korzystać, może zajść  wżyciu bardo daleko.

Ma tylko, albo aż 5 lat.

Dziś są jej urodziny. A ja życzę jej takiego uśmiechu jaki ma teraz – do końca swojego życia. Tej zadziory w oczach i ciętego języka. Tego dobrego serduszka, ale też chęci poznawania świata. I chociaż daje nam wszystkim nieźle w kość, to nie wyobrażam sobie by była inna. Jest wyjątkowa i niech taką pozostanie!

100 lat córeczko!

Jeśli podobał Ci się wpis, zapraszam na nasz Facebook

2 komentarze

  • skradzione słowa 6 października 2019 at 11:08

    życie tak bardzo zaskakuje. wtedy, w tamtym trudnym czasie, miało jej nie być i nie wyobrażałaś sobie, by była. dzisiaj pewnie nie wyobrażasz sobie życia bez nie.
    wszystkiego dobrego dla solenizantki!

  • Marysia 6 października 2019 at 15:09

    100 lat dla małej 🙂

    http://www.humbak-shop.pl

  • Odpowiedz

    Nasz Instagram