Wydawać by się mogło, że zostając mamą trójki dzieci mam mniej czasu na oglądanie telewizji – nic bardziej mylnego! O dziwo, mam go znacznie więcej niż wcześniej. Gdy Maciej był jeszcze w brzuchu każdą wolną chwilę poświęcałam na pracę – dzięki czemu teraz mam troszkę więcej luzu. Nie miałam czasu na to, by usiąść z kubkiem herbaty przed jakimś serialem. Filmy jeszcze jako tako oglądaliśmy, ale też nie w dużych ilościach.
Teraz mam dziecko nie-odkładalne.
Mało tego, maluch nie przepada za chustą więc ręce mam ciągle zajęte. Nie mogę posprzątać, nie ma opcji zrobienia z nim obiadu gdy nie śpi a o pracy nawet nie będę wspominała. Jak już jakimś cudem zaśnie poza moimi ramionami biegam jak mróweczka i ogarniam sprawy domowe. Najczęściej jednak śpi na mnie, a każda próba odłożenia go do wózka kończy się niepowodzeniem (do łóżeczka już nawet nie próbuję, nie ma to najmniejszego sensu!). Co więc robię?
Nadrabiam seriale i filmy na potęgę!
Nie widzę innego sposobu na spędzanie dnia.
To minie, a ja przynajmniej marnuję czas na coś fajnego!
Ostatnio wkręciło mnie kilka pozycji – pierwsza to totalne zaskoczenie. Jeszcze niedawno krytykowałam serial na instagramie a teraz nie wyobrażam sobie bez niego dnia. Był tak beznadziejny że oglądałam z czystej ciekawości co będzie dalej. Teraz mi się podoba – jest taki… nie wymagający myślenia. Fajny, lekki i naprawdę warto przetrwać te kilka pierwszych odcinków. Mimo wszystko wkręca! No i aktor jest fajny!
jane the virgin
teoria wielkiego podrywu
kocha lubi szanuje
shaft
co ty wiesz o swoim dziadku?
zabójczy rejs
1 komentarz
Oglądałaś serial Stranger Things? 🙂 Mnie wciągnął bez pamięci 😀 No i oczywiście polecam jeszcze jak najbardziej Black Mirror 🙂