Śledź nas na:
Blog - archiwum

Winietki ślubne – inne niż planowaliśmy. Winietki na ślub rustykalny i boho.

13 lutego 2019

Pokazywałam Ci jeszcze przed ślubem nasz pomysł na winietki do których wykorzystałam korki od wina. Jestem, byłam i będę nimi zachwycona. Jednak brak czasu i kumulacja wielu wydarzeń strawiły że akurat to zadanie musiałam oddać w ręce kogoś innego. Długo szukałam odpowiednich, bo tak bardzo podobały mi się stworzone przez nas że nic co było dostępne w internecie nie przekonywało mnie na tyle mocno.

Wychodziliśmy z założenia że tyle ile możemy – robimy sami. Tyczyło się to zaproszeń, dekoracji sali, winietek, księgi gości czy tablicy wspomnień. Chciałam by to było wesele które jak się dało zrobimy samodzielnie. Fakt, zjadło nam to ogrom czasu. Łatwiej byłoby wszystko zamówić i mieć święty spokój – ale wtedy ja nie czułabym się z tym tak dobrze. Udało się z większością spraw podziałać tak jak chciałam, niestety ogrom pracy jaka na nas spadła przed ślubem nie pozwolił na 100% aktywności weselnej.

Musiałam oddać zadanie wykonania winietek komuś innemu.

Nie masz pojęcia jak długo szukałam firmy która spełni moje oczekiwania. Chciałam by wpasowały się w klimat wesela, ale także by były możliwie wyglądem przypominajcie takie wykonane własnoręcznie. Wydaje mi się że znalazłam idealnie, pasujące do nas i naszego stylu wesela.

Nie było osoby która by się nimi nie zachwyciła!
Oczarowały wszystkich, a większość osób zabrała je ze sobą do domów na pamiątkę!

Zamówiłam je ze strony Zapi. Model który był z nami podczas tego dnia to EKO wg-19.
Jednak z tego co widzę, asortyment strony bardzo się poszerzył od dnia naszego ślubu. Teraz wybór jest jeszcze większy! Dlaczego piszę ten tekst? Bo dotarło do mnie, że organizując wesele nie jesteśmy w stanie poświęcić wszystkim obowiązkom 100% uwagi. Jeśli chcemy być perfekcyjni w każdej sferze, musimy nauczyć się oddawać obowiązki innym. Ja oddałam i kompletnie tego nie żałuje bo jakościowo nie zrobiłabym tego lepiej.

Kontakt był cudowny, a wykonanie błyskawiczne. Czego chcieć więcej?

2 komentarze

  • Magdalena Szymańska 13 lutego 2019 at 15:52

    To totalnie styl mojej szefowej 🙂
    Dekorowałyśmy rok temu ślub w ….starej szklarni! Winietki były podobne do Waszych, szklarnia była cała w sosnowych gałęzaich i świecach 🙂 Pan Młody śpiewał dla narzeczonej i było bajkowo!

  • Kasia Katarzyna 9 sierpnia 2019 at 12:52

    My z Kamilem mieliśmy świetne winietki z kokardką. Jednak warto dbać o szczegóły, dużo osób później zwracało nam na to uwagę. Też chcieliśmy wszystko robić sami, ale niestety czasu nie zatrzymamy, bez pomocy nie poradzilibyśmy sobie.

  • Odpowiedz

    Nasz Instagram