Narodziny dziecka to z reguły długo wyczekiwany moment dla rodziców. W trakcie, gdy stopniowo zaczniemy oswajać się z pociechą i rolą rodzica, dojdzie nam coraz więcej obowiązków. Jedne z nich zaczną być codzienną rutyną inne zaś są krótkookresową trudnością. Do takich z pewnością będziemy mogli zaliczyć ząbkowanie u dzieci. Prócz zadowolenia i satysfakcji z każdego nowo pojawiającego się zęba, przyjdą niestety pewne utrudnienie. O czym warto wiedzieć i na co należy zwrócić uwagę podczas tego zjawiska?
Pierwsze koty za płoty
Proces ząbkowania to naturalne następstwo rozwoju dziecka. Jest to okres kiedy zęby mleczne zaczynają się wyrzynać. Niestety, towarzyszy temu najczęściej ból a w rezultacie prowadzi to do ogólnego rozdrażnienie dziecka, które musi zmagać się z tym zjawiskiem. Jako rodzice, możemy jednak nieco umilić ten czas i oszczędzić trudu maluchowi. Przy pomocy różnego rodzaju zabiegów, możemy działać kojąco i łagodząco na wszelkie bolesne objawy. Warto zatem wiedzieć, że pierwszy ząb pojawia się najczęściej w okresie między 5 a 8 miesiącem życia. W skrajnych przypadkach może stać się to wcześniej lub później. Niemniej następuje to z reguły na przełomie tych miesięcy. Jeśli już o samo ząbkowanie chodzi, to rozpoczyna się ono 4 dni przed właściwym wyrznięciem się zęba i trwa do 3 dni po nim. Zdarza się również tak, że noworodek może przyjść na świat z pewnymi elementami uzębienia. Takie zjawisko nazywa się przedwczesnym ząbkowaniem a same zęby określa się mianem wrodzonych.
Wcześniej nie znaczy lepiej
Przyglądając się bliżej kwestii przyśpieszonego procesu ząbkowania u dzieci, dojdziemy do wniosku, że może to ciągnąć za sobą pewne konsekwencje. Prócz tych bólowych, które występują niezależnie od okresu pojawienia się zębów, powstaje również ryzyko zaistnienia próchnicy. Zarówno to przedwczesne i wczesne, powinno skłonić rodziców do pozostania w stałym kontakcie z stomatologiem. Natomiast w kwestii ząbkowania opóźnionego, nie musimy mieć większych powodów do obaw. Przy odpowiednim rozwoju i diecie, może ono rozpocząć się nawet po roku od urodzenia. Wpływ na taki rozwój zdarzeń ma z reguły genetyka. Zaleca się jednak by na bieżąco kontaktować się z lekarzem prowadzącym, po to by uniknąć niepotrzebnych zmartwień.
Wszystko przyjdzie z czasem
Należy być świadomym tego, że związki zębów mlecznych pojawiają się już podczas życia płodowego. Ma to miejsce z reguły na przełomie 6 i 7 tygodnia. Wówczas, możemy wyróżnić 3 kluczowe fazy. Są nimi przederupcyjna związana z wzrostem i przesuwaniem się zęba, erupcyjna odnosząca się do przecinania błony śluzowej i w końcu poerupcyjna czyli ta ściśle korelująca z kostnym wzrostem i funkcjonowaniem zęba w przyszłości. Niezależnie od tego czy dziecko przyjdzie na świat z pewnymi elementami uzębienia czy też nie, to jego rozwój zawsze powoduje ból. Jest on spowodowany zaistniałym stanem zapalnym wokół dziąsła i błony śluzowej. Wyrzynające się zęby wychodzą na wierz skutkując opuchlizną, swędzeniem i dotkliwym obrzękiem. W kwestii samej terminowości, nie ma ścisłej reguły. Dzieje się tak ponieważ, w chwili pojawienia się pierwszego zęba, dalszy proces postępuje samoistnie i nieregularnie. Najczęściej jednak obserwuje się pojawianie jako pierwszych tzw. dolnych jedynek, a następnie górnych. W dalszej kolejności wyrzynają się dwójki, czwórki, trójki i zęby trzonowe. Całość postępuje cyklicznie i rozgrywa się na przestrzeni od około 6 do 33 miesiąca życia dziecka.
Skuteczne rozpoznanie i pomoc dziecku
Przesłankami do tego, by stwierdzić, że ząbkowanie nastąpi lada dzień może być chociażby swędzenie lub nadmierne ślinienie dziąseł. Niemniej prócz tych typowych objawów, możemy zauważyć również elementy charakterystyczne dla przeziębienia jak np. gorączkę czy rozwolnienie. Taki obrót zdarzeń, ma miejsce z racji nadmiernego umieszczania rąk w jamie ustnej. W efekcie maluch dostarcza do organizmu wiele bakterii i wirusów, które mogą wywołać taki obrót zdarzeń. Do najbardziej popularnych elementów wskazujących na rozpoczęcie procesu ząbkowania u dzieci, możemy z pewnością zaliczyć, brak apetytu a także wszelkie zmiany zaobserwowane w obrębie dziąseł. Obserwując bacznie cały proces, możemy skutecznie pomóc maluchowi w walce z bólem przez np. stosowanie żeli czy aerozoli a także odpowiednich leków przeciwbólowych. Jeśli jednak nie chcemy działać zbyt inwazyjnie to z pomocą przyjdą nam chłodzące gryzaki czy delikatnie wykonany masaż dziąseł przy pomocy silikonowej osłonki. Całemu procesowi może towarzyszyć również stały kontakt z lekarzem prowadzącym w celu uniknięcia niechcianych infekcji czy schorzeń.
Ząbkowanie to bez wątpienia bardzo emocjonujący okres. By jednak oszczędzić, zarówno sobie jaki dziecku niepotrzebnego stresu, warto być w stałym kontakcie z lekarzem prowadzącym. Pozwoli to skutecznie pomóc dziecku w walce z bólem i przebrnąć przez ten czas bez większych zmartwień.
Brak komentarzy