Chciałam poczekać jeszcze chwilę, by się uspokoić i zebrać myśli. Jednak dziś poczułam ogromną chęć podzielenia się tym, co wydarzyło się w sobotę. Nie wszystko poszło po mojej myśli, jednak mimo wszystko czuję satysfakcję. Jestem szczęśliwa bo mi się udało, bo dałam radę ogarnąć to logistycznie. Pokazałam sobie kolejny raz że dam radę i jestem w tym naprawdę dobra!
Na samym początku odsyłam Cię do wpisu o wydarzeniu
Znajduje się on TUTAJ
Nie będę opowiadała Ci o tym, co podczas tego wydarzenia miało się wydarzyć. Wszystko przeczytasz tam – mogę jedynie dodać że KAŻDA, absolutnie KAŻDA prelekcja była mega fajna. Udało mi się w tym roku dobrać takich prelegentów, z których jestem strasznie dumna, bo każdy stanął na wysokości zadania. To był mój priorytet. Poprzednie spotkanie to byli nie do końca odpowiednio dobrani prelegenci… a jeden z nich wcale na spotkanie nie dojechał! Mało tego, nawet mnie nie uprzedził, po prostu założył (a raczej założyła) że sporo dała post na IG o tym, że jej dziecko jest chore – to jest jednoznaczne z tym, że nie przyjedzie. Sorry, nie dla mnie.
Tym razem udało mi się tak dobrać osoby do współpracy, że na scenie był ogień. Była masa wiedzy, masa doświadczeń i jeszcze więcej energii. Uwielbiam te osoby które tworzyły w tym roku to wydarzenie. Jestem zdania, że odpowiednie osoby na scenie potrafią zdziałać cuda – a osoby które były na spotkaniu, zgodnie twierdzą, ze było ono udane.
Nie pojawili się wszyscy.
Nie boli mnie to, że ktoś się nie pojawił z ważnego powodu. Boli mnie to, że ktoś mnie o tym fakcie nie uprzedził. Zarywała noce, wyłożyłam OGROMNE pieniądze po to, by spotkać się z ludźmi tego dnia. A wiele osób po prostu mnie wystawiło. Dla mnie to było jak strzał w kolano. Byłam załamana, jednak wstałam i dla tych osób które były – poprowadziłam to wydarzenie. Nawet jakby przyszła jedna osoba – dla niej bym to zrobiła!
Mam wrażenie, że osoby które dojechały – czuły taki sam niesmak do osób które się nie zjawiły, co ja. Cieszę się, że zgodnie jednak stwierdzili że było warto. Mieliśmy tak cudownych sponsorów – dzięki nim było tak, jak sobie wymarzyłam.
Dziękuje firmom:
Rossman, Pierwsze-kroki, Park Rozrywki Rodzinka, alexander, nasza księgarnia, dzieciątko, galaktyka, piątnik, ziaja, juppi, e-plecaki, medi-spa, kakaludek toys, Yope, Muller, yabu
Nie będzie więcej!
Nie będzie więcej wydarzenia tego typu. Przemyślałam to dokładnie – i chociaż park rodzinka po wstępnej rozmowie uznał, że jest otwarty kolejny raz na współprace… ja pasuje. Nie jestem w stanie organizować nic dla blogerów – to nie jest na moje nerwy. To już nie jest to samo co było kiedyś. To już nie ta energia, te przyjaźnie które kiedyś tworzyły się w blogosferze. Teraz jest jedna wielka woalka. Wyścig szczurów, podcinanie sobie nóg i olewanie wszystkiego. Większość ma się za święte krowy, gwiazdy i celebrytów. Nie chce brać udziału w takiej blogosferze!
Jestem zła na blogerki-krowy które miały w nosie to, by mnie poinformować o ich nieobecności. Właśnie tworzę siarczystego, pięknego emaila do nich, nie umiem zamknąć tego bez odpowiedniego komentarza – stąd taka decyzja. Absolutnie nikt nie pomyślał o konsekwencjach. Zapisując się na wydarzenie – bierzemy w nim udział. Ale nie, to było darmowe, więc jak mi się przyjechać nie chciało – to nie.
Podejmę się tego zadania, ale na innych warunkach.
Zrobię je dla osób które nie blogują. Dla osób które być może planują to zrobić. Ważne by miały prywatnego facebooka – nic więcej nie będzie potrzebne. Takie osoby są wdzięczne, za to co się dla nich robi. Potrafią docenić, pokazać że coś im się spodobało i bije od nich taka wdzięczność – za to, że człowiek się napracował nad spotkaniem tylko dlatego, by komuś sprawić radość.
Będzie też wpisowe – nie będzie to darmowe spotkanie. Będzie 10-20-30 zł wpisowego jeszcze nie wiem. Każdy bilet będzie płatny, jednak będzie to kasa „zwrotna” czyli np podczas spotkania będzie loteria fantowa i to będzie wkład do niej. Myślałam też o kwocie 50 zł, którą będzie można później wykorzystać na obiad – więc także wróci do osoby która ją wpłaciła. Jedyną opcją nie otrzymania kasy spowrotem będzie brak przyjazdu na imprezę – co o tym myślisz?
Po trzecie – będzie to zimą. Styczeń/luty – któryś z tych dwóch miesięcy, nie bawię się już w imprezy latem czy na początku roku.
Musiałam wylać te żale…
Mimo wszystko jestem strasznie dumna z tego spotkania – było imspirująco, ciekawie i poznałam kolejne wspaniałe osoby – a właśnie na tym mi najbardziej zależało!
3 komentarze
Kurde… Tyle poświęcenia i nawet nie dali znać 🙁 wydawać by się mogło, że osoby blogujące, często współpracujące z innymi wiedzą co to znaczy cenny zzas- swój i innych… Ja mimo że nie mogłam być wiesz z jakiego powodu mega podziwiam że się tego podjęłaś.. Dla mnie jesteś tak czy siak mega osobą kochana, dałaś radę :* Brawo… Bardzo żałuję że nie mogło mnie tam być
Ja nie jestem blogerką tylko raczkuję na Instagramie, ale zapisałam się na to spotkanie bo słyszałam wiele dobrego i nie żałuję. Raz jeszcze powtórzę, niech żałują Ci co nie przyjechali. Było super i pod względem organizacyjnym i pod względem atrakcji. A do tego Basia, czyli nasza organizatorka bardzo się napracowała. Więc bije Tobie brawo. I czekam na to kolejne spotkanie które bardzo będzie myślę dla mnie. Oby do zobaczenia
A wiesz ze ja nawet nie wiedziałam ze była druga edycja? Na pierwszej mi się mega podobało. Ale o tym ze była druga nie miałam pojecia. Nie widziałam nigdzie info o rekrutacji. A szkoda…